Poznaj lepiej mój świat czyli nominacja Liebster Award.

Jakiś czas temu, zostałam zaproszona przez fajne dziewczyny z bloga

Z naciskiem na szczęście do zabawy, jaką jest Libster Award, o czym możesz przeczytać (tutaj).

Zapewne każdy w świecie blogów już wie o co chodzi, ale dla tych co nie wiedzą:

Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za dobrze wykonaną robotę. :) Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie wytypować inne 11, bądź mniej osób zadając im  11 kreatywnych pytań. Nie można nominować bloga, który Ciebie nominował. – a szkoda ;) 

W sumie bardzo fanie, bo stała się to dla mnie okazja do powiedzenia Wam czegoś więcej o sobie. Zatem niektóre odpowiedzi na otrzymane pytania poszerzę nieco, i mam nadzieję, że mi to przebaczycie. :)

Pytanie 1. Dlaczego prowadzisz bloga?

Tego roku w wakacje, kilkakrotnie padało w naszym domu słowo blog. Początkowo był to pomysł naszego wspaniałego wuja, który dobrze znając mojego męża zaproponował mu, aby założył bloga – bo on zawsze ma coś sensownego do powiedzenia. Uznałam to za świetny pomysł, ponieważ też uważam, że chętnie czytano by jego teksty. Mogła by to być dla niego także przestrzeń rozwoju i znalezienia kontaktów z ludźmi, którzy tak jak mój przedrogi mąż, kochają debatować i dyskutować. Jego blog nie powstawał, ale naszła mego męża inna myśl, że bloga – to ja powinnam założyć.

Najpierw wyśmiałam ten pomysł, a mąż co jakiś czas przekornie pytał – „i co, założyłaś już bloga?”. Zaczęłam nad tym mysleć i zastanawianie się intensywnie, jaki miałoby to sens. Po kilku wieczorach  wewnętrznych sporów, zgodziłam się w sobie na taką możliwość. Zawsze lubiłam pisać i to jest przestrzeń w której potrafię się świetnie odnaleźć. O wiele łatwiej jest mi słowem pisanym mówić o uczuciach, niż posługując się szelestem ust. Gdy mówię – zdaje mi się – że składam tak nieporadne zdania. W rozmowach najczęściej nie mam czasu na głębsze wywody, dywagacje i pozwalanie sobie na wszelkie kolory i odcienie słów. Bywało, że kiedy chciałam coś ważnego przekazać, to najpierw milczałam dobitnie przed dłuższą chwilę. Nie jest wcale łatwo mówić o rzeczach trudnych, ważnych i takich, które poruszają najdelikatniejsze struny serca.

Pisałam więc często. Do dziś mam w rodzinnym domu zeszyty z dziecięcymi opowiadaniami i wierszami. I choć pamiętniki zdążyłam już spalić w przypływie młodzieńczych wniosków, to powstawały luźne zapiski wszystkich niewypowiedzianych słów i myśli. Kiedy wiedziałam, że jest przede mną ważna rozmowa, zbierałam swoje wnętrze składając najpierw litery na papierze, dzięki temu sprawniej poruszałam się w świecie słowa mówionego – i tak jest do dziś. Co nie oznacza, że chodzę z zeszytem pod pachą gotowych zdań czy ewentualnych rozmów. Daleko mi do takiego sposobu życia. Spontaniczność bowiem to moja dominująca cecha osobowości. I nie zawsze wszystko ogarniam.

Zapragnęłam dzielić się z innymi swoim doświadczeniem i życiem. Zapragnęłam o nim opowiedzieć i mam nadzieje, że treści, które można znaleźć na moim blogu trafią do wielu i pomogą w odkrywaniu piękna ich własnego życia. A nawet jeśli mój blog miałby poruszyć tylko jedno serce, to i tak warto! Bo to jedno serce, to cały świat.

Założyłam, że dam sobie rok. Jeśli po tym czasie uznam i inni uznają że warto to kontynuować, to wejdę głębiej, już na swojej domenie. Niech zweryfikują czytelnicy.

liebster-award-2

Pytanie 2.  Trzy słowa opisujące Ciebie.

Słowa, to nie koniecznie cechy charakteru, zatem:

Kolorowo, ciekawie, z sercem.

Oczywiście mogę więcej napisać, jednak poprzestanę wyjątkowo na tym trójsłowym minimalizmie i przejdę dalej. 

Pytanie 3. Jaką książkę ostatnio przeczytałaś?

Jest to książka do której w ostatnim roku często wracam. Posiadam też wersję do słuchania, która pomaga mi zbierać towarzyszące lekturze myśli. Jest nią:

Rodzice w akcji. Jak przekazywać dzieciom wartości – Marcin Gajda, Monika Gajda.

To istotny temat dla mnie i chciałabym pomóc moim dzieciom stać się pięknymi i wartościowymi dorosłymi.

Pytanie 4. Ulubiony bohater/bohaterowie książkowi. 

Oczywiście, że Ania z Zielonego wzgórza! Jest to jedna z niewielu książek z którymi tak mocno się zżyłam. Z Anią nie raz wspólnie spędzałyśmy wieczory i chodziłyśmy do lasu. Śmiałyśmy się i płakałyśmy. W końcu odnalazłyśmy w sobie bratnią duszę :)

Podobna sytuacja ma się z moim ukochanym filmem: Dźwięki muzyki. Bohaterka ma w sobie tak wiele podobnych cech, a jej perypetie przypominają moje, że za każdym razem oglądam go z wielką radością i mogę tak jeszcze wiele razy powtarzać :)

Pytanie 5. Jaka piosenka poprawia Ci humor?

Gipsy Kings, mogę z nimi tańczyć godzinami !posłuchaj

Pytanie 6. Twój największy dotychczasowy sukces. 

Zależy co mamy na myśli myśląc – SUKCES, jakie kryteria przyjmiemy.
Sukcesem jest dla mnie np. to, że skończyłam studia, pomimo braku wiary w siebie. Że są tacy, którzy mnie lubią i nie uciekają na mój widok – jeszcze. Że udało mi się dotrwać aż do teraz, z kilkoma postanowieniami. Także to, że córeczka uśmiecha się jak mnie widzi i cieszy, gdy jestem blisko. Mąż ciągle we mnie zakochany, a ja w nim.
Ale za największy sukces uznaję po prostu swoje życie !

Pytanie 7. Co zawsze chciałaś zrobić ale brakowało Ci odwagi?

Przebrać się za dziennikarza poczytnego pisma, wprosić się na vipowskie przyjęcie i przeprowadzić wywiad z Hollywood star;)

A tak bardziej poważnie – skoczyć z dużej wysokości ze spadochronem.

Pytanie 8. Najpiękniejsze wspomnienie z dzieciństwa?

Kiedy wieczorami, jako szkolny łobuz sobie już drzemałam, a mama budziła mnie pocałunkiem. Przed chwilą wróciła z pracy, a jej zimne policzki pachniały wiatrem. Ten zapach jest ze mną do dziś. 

Pytanie 9. Czy marzenia są potrzebne?

Oczywiście :) One wytyczają nasz kierunek. Są jak busola, która wskazuje drogę. Bardzo ważne jest przyglądanie się im. Marzenia mogą  nam wiele powiedzieć o nas samych. O tym czego potrzebujemy, za czym tęsknimy i w czym lub z kim czujemy się najlepiej. Ten świat bez ograniczeń może nam pokazać, gdzie warto skierować swoje kolejne kroki. I choć czasem nasze marzenia bywają zupełnie nierealne – jak bycie pilotem boeinga, czy otrzymanie Oskara za muzykę do filmu rysunkowego – to zdradzają nasze pasje i zainteresowania. Marzenia mówią nam o naszych pragnieniach. A pragnienia są bardzo ważnym elementem realizacji swojego powołania życiowego. Są tą iskrą zapalającą nas do czynu. Choć marzenia bywają trudne do realizacji, to nie trzeba z nich rezygnować, o ile są dobre, wartościowe i nieszkodliwe dla otoczenia, czy nas.  Nie oddawajmy się im jednak bez reszty wyłącznie w sferze wyobrażeń. To nawet może być szkodliwe. Prawdziwa realizacja marzeń to życie i po to one są, by próbować je spełniać. Nie jak zachciankę, ale jako istotny element naszego rozwoju. Pragniesz czegoś? To dobrze. Teraz sprawdź, co możesz zrobić, by twoje pragnienie stało się faktem. Pamiętając ZAWSZE o tym, że pierwszeństwo ma nie ono samo, ale dobro, które może wyniknąć z jego realizacji zarówno dla ciebie, jak i dla innych. Jeśli go nie dostrzegasz, zajmij się innym pragnieniem, bo zapewne masz ich więcej.

Pytanie 10. Co cenisz sobie w ludziach?

Uczciwość, prawdomówność, spontaniczność. Konsekwencję w działaniu. Wszystkie te piękne cechy, dzięki którym świat może być lepszy. Bezinteresowność, życzliwość w codzienności. Uśmiech bez powodu. Wspieranie pomocnym słowem i gestem, choć samemu się go potrzebuje. Cichość i łagodność. Bez zgiełkliwego przepychu. Naturalność. Duma ze swoich korzeni. Ambicja i siła, która popycha do rozwoju. Nadzieja, że zawsze jest szansa na lepiej. Wierność danemu słowu. Oddanie innym nie tego co zbywa, lecz potrzebnego. Odwaga, by mówić prawdę o sobie. Świadczenie swoim życiem, że istnieją większe wartości niż lansowany trend. 

Pytanie 11. Co dzisiaj przytrafiło Ci się dobrego?

Bardzo dobry jadłam dziś obiad i choć sama go ugotowałam, to bardzo mi smakował.  Mąż był zmartwiony, że nie potrafi mi robić niespodzianek, że w sklepie, jak się rozgląda, to nie widzi nic na tyle ładnego, by móc mi kupić. To wspaniała wiadomość, bo myśli o mnie :) I choć nie potrafi mnie zaskakiwać, to każdego dnia sprawia, że życie u jego boku jest DOBRE. Dobry gość zawitał dzisiaj u nas i przyniósł ciekawą wiadomość. Nie wiem, czy wyniknie z tego dobro, ale to może pokazać tylko czas. Póki co dobrze mi z tym, że piszę dla Was i mogę dzielić się taką zwyczajnością.

mouse-583579_1280-1

Kończąc ten nieco inny wpis chciałam Was poprosić, abyście zastanowili się przez chwilę, czy jest w Was pytanie, które chcielibyście mi zadać. Może przychodzi Wam do głowy coś konkretnego. Takie, na które odpowiedź mogłabym umieścić pod tym postem. A może, jeśli uzbiera się ich więcej, powstanie kolejny wpis tego typu? Dajcie koniecznie znać, czy lubicie czytać takie posty:)

Pora na przyjemne formalności.

Tak oto 

a08afad7ce3536d0e7cc0761f062f0b3

   2f2b29940b8827cab6a0f950e0aa02fc

NOMINUJE następujące blogi:

1. U Mamusi Muminka

2. La petite Polonaise

3. Okiem socjologa

4. Kulturalny świat

5. Może myśli

6. Sweet harmony of life

7. Agu mama

8. Bezgrzeszna rozpusta

9. Notatnik pisarki

10. Wolisz polisz

11. Uptown Comb

Moje pytania brzmią:

  1. Opowiedz mi swoją historię zakładania bloga i co byś dziś zrobił/a inaczej?
  2. Gdzie szukasz inspiracji zarówno na bloga jak i w codziennym życiu?
  3. Ulubione blogi, blogerzy? Co czytujesz w tym świecie?
  4. Jakie jest Twoje największe pragnienie?
  5. Jakie wartości uważasz w życiu za najważniejsze i dlaczego?
  6. Największe szaleństwo na które sobie pozwoliłeś/łaś?
  7. Wymień 5 pozytywnych cech opisujących Cię najbardziej trafnie?
  8. Ulubione danie, deser, napój a może przekąska?
  9. Czym się zajmiesz jak odłączą Ci internet?
  10. Czego nie znosisz?
  11. Jak myślisz, dlaczego zaprosiłam Cię do tej zabawy? :)

Swoją reakcję na pytania możecie udostępnić w komentarzu do postu, na fanpage, bądź w osobnym artykule na Waszej stronce. Dajcie znać, czy w to wchodzicie.

Bardzo jestem ciekawa Waszych odpowiedzi :)

Może okaże się, że łączy nas bardzo wiele :) 

bez-tytulu

 

39 myśli w temacie “Poznaj lepiej mój świat czyli nominacja Liebster Award.

      1. ale o czym ty mówisz dziewczyno, jaka współpraca?
        ja ci podsunę pomysł na lepszą zabawę: wziąć całe dobro ze swojego życia i wyrzucić za burtę.
        Patrzeć jak tonie. Strasznie śmieszna zabawa, spróbuj koniecznie. Moim koleżankom bardzo się podoba, więc musi być dobra.

        Polubione przez 1 osoba

      2. Wyczuwam ironię ;) Czy słusznie? Oczywiście nie każdy weźmie na serio to, że aby zmieniać swoje życie, nie wystarczy tylko własna praca, ale też przemiana serca i otwarcie, na sprawy duchowe. Człowiek to przecież nie tylko ciało, ale i duch.

        Polubienie

    1. a z filmów przychodzi mi jeszcze do głowy Love & Mercy – znów biografia tym razem Briana Wilsona założyciela Beach Boys. Niesamowity talent i wielka wrażliwość, despotyczny ojciec, sława, załamanie nerwowe, a potem uzależnienie od swojego terapeuty, który rządzi jego życiem i dyktuje mu z kim może utrzymywać kontakty, a z kim nie – i wtedy poznaje Melindę, która to widzi i chce go z tego wyciągnąć, Na mnie ten film zrobił wielkie wrażenie, choć nie jest lekki, łatwy i przyjemny – to raczej dla tych, co się nie boją trudnych tematów. Każdy może sam się zastanowić, czy nie ma takiego terapeuty.

      A dla tych co tak jak ja mają doła przez te ponure jesienne dni polecam poczytać jakieś optymistyczne książki jak np Małgorzaty Musierowicz, choć może będziecie się śmiać, że to dla młodzieży.
      Moje ulubione to Szósta klepka, Kwiat kalafiora, Ida Sierpniowa, Opium w rosole i Brulion Bebe B.
      Dla mnie mimo wieku ich lektura to zawsze jak plasterek na serce.

      Polubione przez 1 osoba

  1. z filmów polecam też Spacer po linie. To biografia Johnny’ego Casha, trudne dzieciństwo na plantacji bawełny, skomplikowane relacje z ojcem, sława, narkotyki, upadek na dno no i June Carter…
    tego się nie da opowiedzieć, tego trzeba samemu doświadczyć. Przygotujcie chusteczki wrażliwcy.

    Polubione przez 1 osoba

  2. oj tak, ja też mam dużo radości z tego bloga Madziu :)
    w temacie ciekawych książek (i filmów) polecam jeszcze Zgagę Nory Ephron.
    Rachel jest w drugiej ciąży kiedy odkrywa że mąż ją zdradza. Nie może sobie z tym poradzić. Książka opisuje powolny rozpad ich małżeństwa. Na lubimyczytac ktoś skomentował że bohaterka jest nieprawdopodobnie płytka i jedyne co ją zaprząta to co powiedzą znajomi. Muszę się z tym zgodzić, jednak są przecież pośród nas ludzie nieprawdopodobnie płytcy, którzy wewnętrzną pustkę zapełniają tym co akurat modne – np jak Angelina Jolie dziećmi :) btw gratulujemy dzieciom tak udanej mamy :)

    aha film z Jackiem Nicholsonem i Meryl Streep jest jeszcze lepszy :)

    Polubione przez 1 osoba

  3. z każdym wpisem coraz bardziej nie mogę doczekać się następnego!
    a jesli chodzi o marzenia to powiem szczerze, że może i nie jestem marzycielem, ale spełniam marzenia!

    skok spadochronem? POLECAM – poczucie ogromnej wolności, niesamowite widoki, wiatr we włosach… a raczej w kasku :) no i to poczucie całego świata w SWOICH rękach :)
    z resztą uwielbiam robic coś co przełamuje moje własne bariery, bo wtedy właśnie widze, ze tak naprawdę są one tylko tam gdzie sami je sobie stworzymy !

    pozdrawiam autorkę najlepszego bloga szerokim uśmiechem!

    Polubione przez 1 osoba

  4. Jesteśmy pod wielkim wrażeniem odpowiedzi. Nawet nie wiesz ile radości sprawiłaś nam odpowiadając na nasze pytania. Jak zawsze czytaliśmy z dużym zaciekawieniem.
    Serdecznie pozdrawiamy.

    Polubione przez 1 osoba

  5. fajne, można Cię poznać bliżej :)
    ja też lubię L.M. Montgomery, ale powiem szczerze bardziej od Ani wolałam zawsze serię o Emilce. wydawała mi się jakaś taka bardziej autentyczna i razem z Emilką, wrażliwą dziewczynką o talencie pisarskim przeżywałam jej perypetie – jak była zakochana w Tadziu Kencie i jak miała niesamowite przebłyski intuicji… więcej nie zdradzę, bo może sami sięgniecie :)

    a za najlepszą książkę Montgomery właściwie dla dorosłych uważam Błękitny zamek.
    Joanna stara panna w zaawansowanym wieku 29 lat jest mało pewna siebie, przez co matka i ciotki włażą jej na głowę. Rodzina uważa że jest nierozgarnięta, ponieważ rzadko się odzywa. Pewnego dnia czyta w książce że strach jest najgorsza rzeczą w życiu i postanawia coś zmienić… Przeczytajcie koniecznie tę książkę o Kopciuszku. Choć napisana w latach 20tych prezentuje niesamowite poczucie humoru. Poza tym świetnie zgryźliwie opisuje trudne relacje rodzinne.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj odpowiedź do Magdalena Anuluj pisanie odpowiedzi